Hoł Hoł Hoł ciiiiiii mama to nie te święta:)
Święta Święta i po świętach... wróciliśmy do życia codziennego ale chcemy Wam pokazać jak spędzaliśmy świąteczne popołudnie:) aż trudno było uwierzyć, że to prawie kwiecień i choć kilka dni wcześniej byliśmy na spacerku na nóżkach to w niedzielne popołudnie trzeba było zaopatrzyć się w sanki! a po sankach gorąca herbatka i cieplutkie mleczko dla Szymonka bo o chorubsko bardzo łatwo, ale jak narazie trzymamy się od nich z daleka i mamy nadzieje że do nas nie dotrze:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz