Witajcie kochani...J
Jak obiecałam dodałam sporo zdjęć
z wakacji mam nadzieję, że się podobają, jak mi się uda to dopisze jeszcze, co
i gdzie zostało zrobione, jak na razie pozostaje wam napatrzyć oczyJ
Ostatnio pisałam, że Szymuś ma
wysypkę na buzi i nóżkach i niestety mimo wizyty u pediatry i dwóm różnym
maściom wysypka jest bardzo uparta i nie ma zamiaru zniknąć, więc trzeba będzie
się wybrać jeszcze raz do pediatry żeby poradziła coś innego, tak myślałam czy
przypadkiem nie zrobić mu testów dermatologicznych, bo może jest uczulony na
coś konkretnego, więc jak już pójdziemy do Pani Doktor to zapytam czy istnieje
taka możliwość nie wiem tylko czy przypadkiem nie będziemy musieli udać się z
tym do dermatologa·, ale jak chcemy żeby Szymon miał ładną buźkę to trzeba
działaćJ
Z ciekawostek dnia codziennego
chciałam podzielić się wiadomością, iż nasz synuś powoli zaczyna chodzić za rączkę,
co nas bardzo cieszy, bo choć przez chwile idzie nad nim zapanowaćJ,
a i jeszcze nauczył się posyłać całuski J
Jeśli chodzi o naukę sikania na
nocniczek to idzie nam hmmmm tak sobie niby jak posadzimy go na nocnik to sika
a za 3 minuty stanie obok i sika, na co popadnie, więc nie wiem chyba średnio
nam idzie kupiliśmy nawet kilka par majteczek, bo sucho znajomych mówiło, że
gdy dziecko poczuję, że ma mokro samo będzie chciało usiąść na nocnik w naszym
wypadku Szymon sikał w majtki i mimo chodzenia w mokrych nie dawało to żadnego
efektu nawet kiedyś mu nie przebraliśmy na suche to biegał tak długo w mokrych
aż mu wyschły...
Echhh mam nadzieję, że uda nam
się go przekonać do siadania samemu na nocnik, bo na razie jest ciepło w domku
i biega bez pampersa, ale im bliżej jesieni tym u nas zimniej w końcu mieszkamy
w starej prawie 140 letniej nie ocieplonej kamienicy na dodatek na parterze,
więc ciągnie od ziemi strasznieL
To na razie tyle ciekawostek z
naszego życia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz