Witajcie kochani...J
Upał upał i po upaleJ
Po tych ciężkich i upalnych dla
nas dniach nareszcie przyszła chwila odpoczynku... w końcu można w południe bez
przeszkód wyjść na dwór, pobawić się z mamą i sąsiadami J
Kilka dni temu odwiedzili mnie
nawet dziadkowie z ciocią Martyna i moim kuzynem Michałkiem, z tej okazji mama
z tatą nadmuchali mały basenik i mogliśmy się troszkę pochlapać nawet udało mi
się zaciągnąć dziewczynę do basenu jest ode mnie rok starsza, ale ciiii, bo się
zawstydziłem i mama przeczyta....
Tak doprawdy to zbudowaliśmy dla
dzieci małą piaskownicę i kupiliśmy mini basenik, ale patrząc na Szymona w
wodzie miałam wielka ochotę do niego dołączyć to byłby dopiero ubawJ
J
Na pewno jesteście ciekawi jak
tam uczulenie u Szymka a więc chciałam powiedzieć, że mimo kosmicznie drogiej
maści wysypka schodzi bardzo opornie, więc nie wiem jak długo jeszcze będziemy
się z tym męczyć, – ale ważne, że choć troszkę schodzi, jak na razie Szymon
czuje się dobrze i powoli zaczyna chodzić za rączkę, choć zazwyczaj po kilku
metrach mu się znudzi i woli iść sam to i tak duży postęp. Szymon bardzo lubi
autobusy i nauczył się mówić „autobu” więc wiadomo, o co chodzi szkoda tylko,
że nie woła „siku” albo, chociaż „aa” jak mu się chce, ale i na to przyjdzie
odpowiednia pora...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz