wtorek, 3 grudnia 2013

03.12.2013


Hurra nareszcie jesteśmy...
Po kilku dniach nieobecności w końcu mogę coś napisać...byłem troszkę niegrzeczny i zgubiłem gdzieś modem z Internetu i mamusia z tatusiem szukali przez kilka dni, ale niestety nie znaleźli...nawet kilka razy pytali się gdzie go schowałem no, ale ja nie pamiętam, co z nim zrobiłem. W końcu mama pojechała do sklepu i kupiła nowy...
Przez ze kilka dni, przez które mnie nie było wydarzyła się jedna bardzo smutna historia i do tej pory mamusia z tatusiem chodzą bardzo, ale to bardzo smutni.
W niedzielny poranek zadzwonił telefon tata zrobił halo... powiedział coś mamie i obydwoje zaczęli płakać aż w końcu mi powiedzieli, że wujek Andrzej poszedł do nieba i już nie przyjedzie żeby mnie powozić autkiem czy pobawić klockami i zrobiło mi się bardzo smutno, bo bardzo kochałem tego wujka, mam nadzieje, że patrzy na mnie z jakiejś chmurki i jest mu tam dobrze. Wujku odpoczywaj w pokoju.... Na zdjęciu jestem z moim Tatkiem
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz