poniedziałek, 3 lutego 2014

Ciociaaa:)

Chciałem Wam dziś opowiedzieć o mojej chrzestnej Reni. To siostra mojej mamusi. Nie wiem dlaczego mogę bawić się z ciocią tylko dwa razy w roku przez kilka dni. Gdy zapytałem cioci „dlaczego?” to odpowiedziała, że mieszka za siedmioma lasa...mi, za siedmioma górami i za morzami, gdzieś na jakiejś „zielonej wyspie” nad wielkim oceanem. To musi być na końcu świata! Wydaje mi się, że to bardzo dziwna i smutna kraina, bo gdy ciocia tam wraca, to zawsze płacze a potem jej długo nie ma. Ciocia Renia opowiadała, że tam tylko pada deszcz i wieje wiatr. Dziwne? To tam nie świeci słoneczko? Wszyscy mówią, że to jest tak daleko, że trzeba lecieć „hamolotem”. Ja bym bardzo chciał zobaczyć tą dziwną krainę ale niestety, mam chore serduszko i nie mogę latać samolotami, bo mogłoby się stać coś bardzo złego. Ma nadzieję, że kiedyś pojadę do cioci i będziemy się tam bawić i bawić, i robić zdjęcia, bo moja ciocia kocha robić zdjęcia. Już nawet mnie nauczyła jak to się robi na swoim malutki aparaciku, bo dużego aparatu nie pozwala mi dotykać. Rodzice mówią, ze ciocia mieszka w Irlandii ale to nieprawda, bo ciocia mieszka w laptopie i w telefonie. Nie wiem jak ona tam wchodzi z tą wielką walizką ale najczęściej tam można ją zobaczyć i porozmawiać tylko nie mogę się wtedy z nią bawić. My to się potrafimy fajnie bawić. Ciocia codziennie przywozi mi nowe zabawki. Chciałbym aby ciocia częściej się ze mną bawiła ale teraz muszę czekać do wakacji albo dłużej aż do mnie przyjedzie. Ten świat dorosłych jest bardzo dziwny a ja jestem jeszcze za malutki, aby to wszystko zrozumieć, dlaczego ciocia musi mieszkać tak daleko. Ciociu, my bardzo tęsknimy za Tobą…
Pamiętajcie o odwiedzeniu mojej stronywww.uratujserce.blogspot.com no i oczywiście lajkujcie stronkę z FB no i nie zapomnijcie o rozliczaniu swoich pitów:)
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz