Witajcie...
Wiem, że jest weekend, ale chciałbym wam napisać, co u mnie
słychaćJ
a więc dalej siedzimy z mamą w domku, bo kaszelek nam nie przechodzi, jest
troszkę lepiej, ale mama bardzo się męczy i strasznie kaszle mam nadzieję, że
szybko jej to minie, bo chciałbym pobawić się na dworze. Wczoraj rano podsłuchałem
mamę jak dzwoniła do szpitala w sprawie mojej 3 operacji serduszka, ale, z
czego mama mi później powiedziała na razie nic jeszcze nie wiadomo i dalej
musimy czekać a ja jednak wolałbym to mieć dawno za sobą na pewno lepiej bym
się czuł, ale z drugiej strony bardzo się tego boję w końcu to nie jest prosta operacja,
ale mama z tatą mówią, że wszystko będzie dobrze i musimy wierzyć, że mi się
uda.
Buziaki dla wszystkich pamiętajcie, czytajcie i udostępniajcie profil na FB Uratuj Serce Szymona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz