sobota, 12 lipca 2014

Dzień przed...

Witajcie kochane ciocie i wujkowie.
Chciałem Was prosić abyście trzymali za mnie mocno kciuki, bo jutro idę do cioć i wujków w białych fartuszkach i nie będzie mnie kilka długich dni. Idę jutro do szpitala i te "białe ciocie i wujkowie" będą mi robić cewnikowanie serduszka i wiele innych badań o których nawet nie wiem. Bardzo się boję to wiem, że znowu będzie bolało a tego nie lubię. Ja wiem, że te ciocie robią wszystko aby "naprawić" moje serduszko aby lepiej pracowało a mnie się łatwiej żyło, bo teraz bardzo się męczę. Mamusia mówi, że ze mną trzeba się obchodzić jak z jajeczkiem. Ja przecież jestem duży i silny a potem będę jeszcze silniejszy. Teraz przy mnie będzie cały czas tatuś, bo mamusia musi się opiekować moją siostrzyczką Milenką. Obiecały mi, że codziennie będą do mnie przyjezdzać i nie będzie mi smutno, bo wszyscy znowu będziemy razem, tylko to nie będzie nasz domek . Muszę być bardzo dzielny i nie mogę pokazać jak płaczę, bo co sobie pomyśli Milenka?... że ma brata mazgaja? Dlatego będę się bardzo starać.

Obiecuję, że postaram się opisać wszystko co się wydarzyło w ostatnich dniach a działo się bardzo, bardzo dużo i było tyle super niespodzianek tak, że byłem taki "busy" (tak mówi moja ciocia), że nie miałem czasu zajrzeć na facebooka i przestać moim ciociom i wujkom przytulasków.

Chciałem również pozdrowić moje ciocie i wujków z zagranicy, bo nawet nie wiedziałem, że tyle dobrych serduszek mnie wspiera i mocno mi kibicuje.
Dlatego wysyłam ogromnego buziaka dla wszystkich cioc i wujków z całego świata

Mam nadzieję że pamiętacie o zbiórce pieniążków na moje leczenie, jeśli nie to przypominam https://zrzutka.pl/uyvbzn Proszę udostępniajcie link na swoich stronach i stronach swoich znajomych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz